
... natomiast zagraliśmy w samym środku miasta, na jednym z głównych deptaków Katowic!! Już miałem pisać, żebyście nie pytali mnie o nazwę ulicy, ale przypomniałem sobie, że za plecami był kościół: Ulica nazywała się Mariacka, a kościół pewnie Mariacki ;)

Zagraliśmy jako ostatni z czterech zespołów. Przed nami wystąpili Clint Eastwood, The Marians i Clapham South.

Cóż ja więcej mógłbym napisać o koncercie... lepiej pokażę jeszcze kilka zdjęć ;) BTW pozostałe zdjęcia z tego wydarzenia możecie zobaczyć na
fotokoncerty.pl.


Na koniec drobna wzmianka o już nie takim drobnym obiedzie. Kolejny raz wykorzystaliśmy sytuację wyjazdowo-koncertową aby pozwiedzać polskie jadłodajnie (nie mylić z filozoficznymi). Również tym razem nie zawiedliśmy się miejscówką zaproponowaną przez naszego kierowcę Tomka. Obiad ogromny... ale co z tego skoro zdjęcia po prostu zaginęły...
Pisałem go ja,
Mateusz
PS. Czy wy też czujecie że ten wpis nie ma jaj?